Ekspedycja (1987)
Pierwsza naukowa wyprawa badawcza po odkryciu wraku Titanica została zorganizowana przez spółkę Titanic Ventures, założoną w głównej mierze w celu finansowania badań oceanicznych głębin. Konsorcjum to podpisało kontrakt z francuską firmą oceanograficzną IFREMER, na przeprowadzenie 60-dniowej poszukiwawczo-wydobywczej operacji do wraku słynnego Titanica. W sierpniu 1987 roku podczas 32 zanurzeń, odbytych do wnętrza wraku zespół odkrył około 1,800 różnego rodzaju obiektów. Wiele przedmiotów zostało wydobytych z piachu oceanicznego, a znaczą część zaobserwowanych udało się sfotografować. Podczas tej ekspedycji zarejestrowano także ponad 140 godzin materiału filmowego oraz wykonano ok. 7000 zdjęć wraku. Wszystkie artefakty wydobyte podczas tej wyprawy zostały odrestaurowane i zachowane we francuskim instytucie Electricité de France (EDF).
Ekspedycja (1993)
W roku 1993 francusko-amerykański zespół wydobył z wraku Titanica blisko 800 różnych przedmiotów, w tym m. in. gwizdki okrętowe oraz część napędu statku. Oryginalne, odrestaurowane gwizdki okrętowe legendarnego Titanica odzyskały swój dawny blask i dziś można je również usłyszeć.
Zespół badaczy penetrował wnętrze statku małym, zdalnie sterowanym podwodnym robotem o nazwie Robin. Jest on wyposażony w kamerę zdolną do samodzielnego odkrywania terenów, niedostępnych dla łodzi Nautile. Przy okazji tej wyprawy naukowcom po raz pierwszy na udało się tak głęboko 'zajrzeć' do wnętrza wraku Titanica. Ekspedycja ta udokumentowała prawie 105 godzin materiału filmowego, podczas 15 kursów na dno oceanu Atlantyckiego.
Ekspedycja (1994)
Latem 1994 roku odbyła się kolejna ekspedycja do wraku legendarnego Titanica. Podczas 18 podwodnych zanurzeń zespół badaczy wydobył m.in.: złoty zegarek kieszonkowy, pamiątkowe naczynia z Holandii oraz pasażerskie lornetki.
Ekspedycja (1996)
Czwarta misja badawcza do wraku Titanica odbyła się latem 1996 roku. Głównym założeniem tej wyprawy nie były wydobycia przedmiotów z wraku, ale przeprowadzenie dogłębnego naukowego dochodzenia przyczyn katastrofy statku. Podczas tej wyprawy użyto najbardziej wyrafinowanych narzędzi badawczych oraz zaawansowanych technologii, służących do podwodnych eksploracji. Międzynarodowy zespół naukowców z pięciu różnych krajów analizował wrak Titanica pod kątem tajemniczych i niewyjaśnionych dotąd okoliczności katastrofy.
Penetrowane wraku było prowadzone przy użyciu sprawdzonego francuskiego urządzenia IFREMER, a całemu przedsięwzięciu, zespołowi morskich architektów, mikrobiologów i historyków towarzyszyły stacja telewizyjna Discovery oraz francuski program Ellipse.
Podczas tej wyprawy badawczej wykorzystano m. in. zalety nowego sonaru, używanego przez geologów do badań sejsmicznych. Dzięki temu sonarowi zespół naukowców mógł po raz pierwszy sfotografować kadłuba Titanica w miejscu uderzenia góry lodowej. W wyniku opadania na dno kadłub Titanica wbił się w dno oceanu na głębokość ok. 20 stóp. Sonar ujawnił dokładny obraz wyrwy, jaką w kadłubie statku poczyniła góra lodowa i o dziwo okazało się, że nie była ona taka ogromna, jak mogłoby się wydawać.
Teoria zatonięcia Titanica wg Kena Marschalla
"Góra lodowa uderzyła w prawą burtę statku, tuż za dziobem i zaczęła przesuwać się wzdłuż kadłuba statku na długości ponad 70 metrów do tyłu, zdzierając nity, wyginając płyty poszycia i rozdzierając spojenia. Nie przecięła blach tylko je wgniotła, wbijając się na około 60 cm w głąb bunkra węglowego kotłowni nr 5. Dziób zaczął się zanurzać, a woda przelała się ponad wodoszczelną grodzią i zalała sąsiedni przedział, a potem następny i kolejne, co w rezultacie coraz bardziej zanurzało statek. Miało to nastąpić z wręcz matematyczną dokładnością. Niezależnie od tego, jak jest statek podzielony - tonie"".
Aby zrozumieć, w jaki sposób i dlaczego statek zanim zatonął przełamał się na dwie części, inżynierowie sądowi postanowili stworzyć wirtualny model Titanica. Oparli się na aktualnych informacjach, zgromadzonych podczas tej ekspedycji oraz na dokładnych planach statku. Zespół inżynierów wywnioskował, iż kadłub Titanica nie wytrzymał tak ogromnego ciężaru, stalowe płyty w burcie zaczęły się wyginać i w rezultacie nastąpiło przełamanie się statku. Rufa opadła na wodę, a zanurzona cześć kadłuba oderwała się od niej i opadała na dno. Tylna część statku pozostała jeszcze przez chwilę na powierzchni, po czym sama zatonęła.
Miliony "pożeraczy"
W ustaleniu, jak szybko wrak Titanica ulega korozji i rozkładowi na dnie oceanu, kanadyjski mikrobiolog Roy Cullimore przeprowadził badania mikroorganizmów żywiących się żelazem i stalą. Stalowy kadłub Titanica w całości jest pokryty mikroorganizmami, które stanowią poważne i realne zagrożenie dla jego istnienia. Cullimore wywnioskował, że 20% dziobowej części jest w tej chwili "zjadane" przez mikroorganizmy, i jeśli nadal wrak będzie narażony na działanie tych organizmów, to wkrótce ostatecznie rozpadnie się na dnie oceanu.
Ekspedycja (1998)
Piąta ekspedycja badawczo-wydobywcza przeprowadzona latem 1998 roku, kontynuowała wiele poprzednich naukowych badań rozpoczętych w 1996 roku. Zespół badaczy wydobył z wraku wiele nowych obiektów, m. in. 20-tonowy zewnętrzny kawałek poszycia kadłuba statku, określony jako "Wielkim płat".
Po raz pierwszy w historii badań oceanicznych, dzięki specjalnemu łączu telewizyjnemu można było na żywo obejrzeć w telewizji przebieg podwodnej operacji badawczej do wraku Titanica. Ze względu na wielkie zainteresowanie, przekazywano widzom na całym świecie głównie obraz rufy, a ściślej jej zachodniej części, która zawierała znaczącą część bagaży pasażerów.
Wieloletnie badania kadłuba Titanica dowiodły, iż stan wraku bardzo szybko ulega pogorszeniu. Naukowcy wciąż poszukują odpowiedzi na pozostałe pytania m. in. o naukowe procesy będące konsekwencją zatonięcia Titanica.